piątek, 18 listopada 2016

Transport Psa do UK // Mieszkam w Szkocji #2







Wiele osób podejmuje decyzje o zmianie miejsca zamieszkania. Powodów jest tyle, ile ludzi. W praktyce następny krok po podjęciu decyzji to pakowanie całego dobytku lub tylko najpotrzebniejszych rzeczy w walizkę i najszybszą drogą do celu, czyli samolotem. Właśnie samolotem. I tu się pojawił dla mnie problem. O tym jeszcze będzie pod koniec tego "mini poradnika". Jako miłośniczka zwierząt, od ponad 6 - ciu lat mam zaszczyt być właścicielem małej rudej Pieski. Początkowo obawiałam się, że jak Ją zostawię u Rodziców, najzwyczajniej w świecie mnie zapomni. Na moje szczęście tak się nie stało. Mimo, że często przyjeżdżam do mojego polskiego domu, kilka dni z Nią i kolejna rozłąka i tak w kółko, jest męcząca dla obu stron. Każdy zakochany w psach może potwierdzić, że ciężko tak się żyje, daleko, bez swojego Przyjaciela. Opcji, przewozu psa lub kota do innego kraju (np. Wielkiej Brytanii) jest kilka. 
SAMOCHÓD Opcja, która jest najprostsza. Musimy jedynie wcześniej zaplanować trasę i wykupić bilety na prom. Także dla Psa, który kosztuje już od 150 zł. plus bilety dla pasażerów i samego samochodu. który trzeba mieć. Można wypożyczyć, ale to  mogą być spore koszty. Można kupić w UK, choć należy pamiętać, że kwestie opłat za samochód tu, wyglądają totalnie inaczej niż w Polsce. O tym może innym razem. Dużym minusem jest czas: ok. 24 godziny w podróży plus kilka dodatkowych na postoje, rejs. 
SAMOLOT Najszybszym środkiem transportu jest samolot. Mamy idealne połączenie lotnicze ze stolicy Małopolski prosto do stolicy Szkocji. Ale. Do UK można wwieść psa, kota itd. jedynie jako "bagaż". Przepisy zakładają, że nie można w żadnych liniach lotniczych zabrać Psa na pokład, to znaczy do kabiny pasażerskiej. Takie zasady dotyczą jedynie Wielkiej Brytanii z pośród wszystkich europejskich krajów. Nie ma opcji, abym Moją Perełeczkę wsadziła do zimnego i ciemnego luku bagażowego! Mimo to wiem, że wiele osób właśnie na to się decyduje. Koszt od 200 zł. Plusem jest czas: ok. 3 godziny. Minusem (moim zdaniem) stres o zwierzaka, o to w jakim stanie Go odbierzemy. W przypadku podróży z Polski do innych krajów Europy jest możliwość przewozu Psa lub kota w kabinie pasażerskiej (zazwyczaj w specjalnym kontenerze, pod siedzeniem przed nami), ale jedynie małych zwierząt o wadze do 8 kg razem z transporterem. Wszystkie szczegóły możecie znaleźć na stronach poszczególnych przewoźników. Zamieszczam tu linki do stron kilku z nich, jak sądzę, najpopularniejszych (kliknij na nazwę linii lotniczych): KLM, LOT, Lufthansa,  RYANAIR (dopuszcza jedynie przewóz psów przewodników i psów towarzyszących), AIRFRANCE i inne.   
BUSJeśli poprzednie dwie opcje odpadają, wychodzą nam naprzeciw firmy specjalizujące się w transporcie zwierząt. Wiadomo, że popyt rodzi podaż, więc takich działalności jest coraz więcej (dotyczy to także przewozu rzeczy lub też całych przeprowadzek między Polską, a Wielką Brytanią i odwrotnie). Poszukując odpowiedniego przewoźnika, należy zwrócić uwagę na opinie jakie dotychczas zebrał. Internet i fora służą temu doskonale. Dobrze jest również zrobić wywiad wśród znajomych, ponieważ może oni lub ktoś z ich otoczenia korzystał z takich usług. Firm jest mnóstwo. Jedne z siedzibą w Polsce, inne w krajach docelowych. Koszt transportu busem jest chyba najwyższy, ale jednocześnie mniej stresujący niż w luku bagażowym samolotu. Koszt zależy od części Polski z jakiej zabierany jest zwierzak i miejsca docelowego, opłat za prom, firmy realizującej usługę. Np. do Szkocji z okolic Krakowa to ok. 1000 - 1400 zł. Czas podróży to 2 dni,  +/- 1 dzień. Niektóre firmy oferują możliwość przejazdu właściciela razem z czworonogiem.  
JAK PRZYGOTOWAĆ PSA NA PODRÓŻ?Nie ważne jaką opcję podróży dla naszego zwierzaka wybierzemy, na każdą musimy go odpowiednio przygotować. Podstawową rzeczą jest posiadanie paszportu, a co się z tym wiąże, zaczipowanie. Może to dla nas zrobić Weterynarz, który posiada ku temu uprawnienia. Zakłada czip psu lub kotu (nie jest to bolesne i nie mamy czego się obawiać, o szczegóły najlepiej zapytać Weterynarza) i wystawia potrzebne dokumenty, czego koszt wynosi poniżej 100 zł. Myślę, że kolejną ważną czynnością jest zarejestrowanie psa w bazie "zaczipowanych". Ułatwia to np. odnalezienie psa w przypadku zaginięcia. Polecam Międzynarodową Bazę SAFE ANIMAL (KLIK) i Europetnet. Wielu weterynarzy może nam pomóc lub też sami wpisują tam nasze zwierzę (nasz Weterynarz wpisał tam tylko swoje dane jako zakładającego czipa, ale to również daje możliwość kontaktu z nami, w razie czego, a później dane możemy już samodzielnie uzupełnić). Nie ważne w którym kraju Unii Europejskiej jesteśmy. Baza ma zasięg międzynarodowy. Zwierzę musi mieć aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie. Ważne jest to, że takie szczepienie uzyskuje ważność dopiero po 21 dniach od daty podania w przypadku zwierząt, które mają go pierwszy raz natomiast gdy zwierzę jest regularnie raz w roku szczepione, jest ważne w dniu jego dokonania. Co ważne, nie może być to data wcześniejsza niż data zaczipowania! Nie ważne czy jest to pierwsze czy już kolejne szczepienie przeciwko wściekliźnie.  W ciągu 24 godzin przed planowaną podróżą należy udać się do weterynarza, który sprawdza i potwierdza stan zdrowia zwierzęcia, zezwala tym samym na jego transport. W przypadku, gdy podróżujemy właśnie do Wielkiej Brytanii, ale dotyczy to również Irlandii, Finlandii i Malty, każdemu psu należy podać preparat zawierający praziquantel lub inną substancję farmakologicznie czynną, w ramach profilaktyki przeciw tasiemcom Echinococcus multilocularis. Brzmi strasznie, a jest to coś w stylu klasycznej tabletki na odrobaczenie. Preparat należy podać psu nie więcej niż 120 a nie mniej niż 24 godziny przed planowanym przekroczeniem granicy z państwem członkowskim (UE). 
 NORKADotychczas wycieczka samochodem ze Szkocji do Polski, była dla nas niemożliwa. Samolot, a raczej jego luk, odpadał. Dlatego zdecydowaliśmy, że Nasza ruda Psina, Norka - tak ma na imię, przyjedzie do nas sama. W momencie podjęcia decyzji rozpoczęliśmy planowanie i intensywne poszukiwania firm, które w ramach swojej działalności transportowej świadczą takie usługi. Kierując się opiniami, wybraliśmy "Linorę" (KLIK). Jestem zadowolona. Przyznam, że gdy oddawałam ją do transportu bałam się okropnie o Nią, ale gdy zobaczyła Pana z obsługi, od razu się przywitała i dała pogłaskać. Pracownicy są sympatyczni i mili, wykazali dużą cierpliwość (do mnie, nie do psa😅 odbierali każdy z kilku moich telefonów). Od momentu pierwszej rozmowy, przez cały obieg wymaganej dokumentacji, po dostarczenie Psa na miejsce docelowe, wszystko przebiegało bez zarzutów. Dojechała do Szkocji cała i szczęśliwa. Ja również czuję się lepiej gdy w końcu mam Noreczkę blisko. I tym sposobem gdy wracamy z pracy, codzienne Ktoś na nas czeka i wita z radością ;)
Mam nadzieję, że powyższe informacje będą dla Kogoś przydatne. Zawierają moją opinię na temat transportu Psa i Firmy, która wykonywała dla nas tę usługę. Cały wpis nie jest w żaden  sposób sponsorowany. Za wszystko zapłaciłam z własnych pieniędzy.



    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz