czwartek, 19 stycznia 2017

KRESKA



















Kreska na dolnej lub górnej powiece? Jak ją zrobić? Próbuje i próbuje i znowu.. Z jakim efektem? Marnym...

Czy Wy również macie ten sam problem? 

Swego czasu nabyłam czarną kredkę i eyeliner w pisaku, miałam też inne produkty, ale każdy z nich niewiele mi pomógł. Wręcz przeciwnie. A kupując je, czułam jakbym stawała się właścicielką magicznej różczki, dzięki której każda próba narysowania kreski wzdłuż linii wodnej oka, będzie idealna! Takie były moje oczekiwania i nastawienie do sprawy. Jednak rzeczywistość jak zawsze weryfikuje wszystko. 

Zdaje sobie sprawę, że problem tkwi w moich umiejętnościach, a nie w całej masie tych produktów. 
Jednak drogą prób i błędów, poprzez przeszukanie internetu i znalezieniu miliona rad, mam sposób, który mimo wszystko wymaga od nas ćwiczeń i nieco wprawy, ale szybko daje oczekiwane efekty.

Dla osób początkujących w makijażu idealnym produktem do zrobienia kresek jest zwykły matowy cień do powiek. Dlaczego? To proste! W razie "w" możemy szybko "ściągnąć" go bez uszczerbku w poprzednich fazach makijażu (wiele dziewczyn swój make-up zaczyna od makijażu oczu, a następnie przechodzi do nałożenia podkładu i innych produktów - ten sposób pozwala na wykonanie makijażu oka bez obawy że będziemy musiały nałożyć podkład na nowo). 

Malowanie kreski cieniem. 
Jaki cień wybrać? Jakiej marki? Czy ten, który mam w paletce się nadaje? Czy warto mieć pojedynczy np w kolorze czerni lub brązu? Czy musi być to cień matowy? A co z cieniem z połyskującymi drobinkami? 
Na wszystkie te pytania odpowiemy: TAK. Kolor cieni, które wybierzemy, zależy tylko od naszej wyobraźni, podobnie jak wybór miedzy matem a połyskiem. Wybór produktu jest podporządkowany temu jaki efekt chcemy osiągnąć. 

Wybrałam cień polskiej marki Inglot z serii FREEDOM (KLIK) czarny mat nr 391. Cena to 15 zł. jakość mnie zadowala i uważam, że dobrze się go rozprowadza na powiece i łatwo się nim pracuje. Dokupiłam także magnetyczną kasetkę na pojedynczy cień (KLIK), która jest wielokrotnego użytku i wykorzystam ją z pewnością w przyszłości. Jej cena to 14 zł.  

Wybrałyśmy cień. Jak go nałożyć?
Idealnym narzędziem będą cienkie, skośne pędzelki. Są one bardzo precyzyjne i ułatwią nam zadanie. Przykładowo pędzel, który używam w tym celu to Hakuro H85. Tutaj KLIK, jeszcze za czasów gdy Blog nosił nazwę "lubię szary", pokazałam mój, jak dla mnie, idealny zestaw pędzli. Nadal je mam i jestem bardzo zadowolona. 

Po wpisaniu hasła w wyszukiwarkę znajdziecie milion tuturiali z wykorzystaniem cieni, eyelianerów czy klasycznych kredek. Polecam! 

Mamy cień, pędzel i chęci. Obejrzałyśmy kilka filmików. Teraz czas na ćwiczenia. Usiądźmy przed lustrem. Oprzyjmy rękę na blacie, by czuć się stabilnie. I działamy! 

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam ;) 





PS. Chciałabym zaznaczyć, że nie zajmuję się profesjonalnie makijażem. Wszystkie teksty, testy są moją opinią i powstają na podstawie moich obserwacji. Sama się  uczę i szukam informacji, które ułatwią mi życie.  





    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz